Strefa wolna od botów!
Piszemy my, nie maszyny.

Skalowanie w dół – jak działa w przypadku automatyzacji?


W tym artykule dowiesz się:

  • Na czym polega skalowanie w dół i kiedy się je stosuje
  • Jak wygląda skalowanie w dół przy automatyzacji procesów
  • W jaki sposób skalowanie w dół generuje oszczędności
  • Jakie są słabe strony skalowania w dół

Skalowanie w dół to proces zmniejszania zasobów lub złożoności systemów. Firmy decydują się na ten krok, kiedy okazuje się, że obecne cele organizacji, ilość projektów czy portfel klientów nie pozwalają na utrzymanie dużej infrastruktury IT, ponieważ przynosi ona więcej kosztów, niż oszczędności. W przypadku automatyzacji, skalowanie w dół może polegać na ograniczeniu liczby zadań, które są zautomatyzowane, lub na redukcji zasobów potrzebnych do obsługi automatyzacji.

 

 

Dlaczego skaluje się w dół?

 

Skalowanie w dół staje się konieczne, gdy firma musi dostosować się do zmieniających się warunków rynkowych, takich jak spadek popytu czy konieczność optymalizacji kosztów.

W kontekście automatyzacji, skalowanie w dół pozwala na efektywne zarządzanie zasobami, uniknięcie nadmiaru aktywnych procesów i dysków, na przykład chmurowych, oraz zmniejszenie zużycia energii i innych kosztów operacyjnych. Skalowanie infrastruktury w dół jest również istotne, gdy firma chce uniknąć marnotrawstwa i skupić się na najbardziej efektywnych działaniach.

Automatyzacja wzmacnia biznes i dobrze w nią inwestować, jednak inteligentne zarządzanie zasobami polega także na regularnych audytach i analizach zasobów – nie ma sensu utrzymywanie czegoś, co de facto nie jest wykorzystywane, a generuje koszty dla organizacji.

 

 

Jak skalowanie w dół działa w przypadku automatyzacji?

 

Skalowanie automatyzacji w dół polega na zmniejszeniu zakresu lub intensywności automatyzowanych procesów, co pozwala na lepsze dostosowanie się do bieżących potrzeb biznesowych.

Organizacja może zdecydować się na ograniczenie automatyzacji w obszarach o mniejszej rentowności lub tam, gdzie interakcja ludzka przynosi lepsze rezultaty – na przykład w kontakcie z klientem. Efektywne skalowanie automatyzacji w dół może również obejmować redukcję liczby serwerów czy innych zasobów IT, co prowadzi do obniżenia kosztów operacyjnych.

To niektóre ze zautomatyzowanych procesów, które możemy skalować w dół:

  • redukcja liczby zautomatyzowanych kampanii marketingowych, które generują spore koszty,
  • zmniejszenie zakresu automatyzacji w obsłudze klienta – ograniczenie liczby chatbotów lub automatycznych mailingów na rzecz spersonalizowanej obsługi, często przynoszącej więcej korzyści,
  • zarządzanie skalowalnością chmury, na przykład redukcja wykorzystywanych maszyn wirtualnych lub zasobów obliczeniowych, co może przynieść naprawdę spore oszczędności,
  • ograniczenie zautomatyzowanego raportowania, czyli ograniczenie częstotliwości lub zakresu raportów, co oszczędza zasoby informatyczne oraz zmniejsza obciążenie infrastruktury, jednak zabiera nam również jakąś część informacji o firmie opartych na danych.

Pamiętajmy, że skalowanie takich procesów w dół może przynieść oszczędności i odciążyć infrastrukturę, jednak niektóre z nich są dla firmy bardzo istotne – niezbędne jest więc przeprowadzenie szczegółowej analizy tego, co faktycznie nie jest potrzebne i może z powodzeniem zostać wyłączone lub ograniczone.

Obecnie zaawansowane roboty RPA i inne inteligentne metody wykorzystywania technologii cyfrowej do automatyzacji, na przykład kompleksowa metoda Digital Process Automation (DPA), pozwalają na efektywne skalowanie w dół i w górę w zależności od dynamicznie zmieniających się potrzeb klienta. Technologie te zakładają od początku, że takie zmiany mogą być potrzebne, dlatego są one od razu ujęte w projekcie i możliwe do szybkiego wdrożenia.

 

 

Jak przekłada się to na oszczędności?

 

Skalowanie automatyzacji w dół może prowadzić do znaczących oszczędności, zarówno w krótkim, jak i długim terminie. Redukcja i zmniejszenie złożoności systemów czy zasobów chmury pozwala na obniżenie kosztów infrastruktury, takich jak serwery, oprogramowanie czy zużycie energii.

Taki ruch może przynieść nam nawet kilkadziesiąt procent oszczędności, tak jak w przypadku case study, gdzie optymalizacja kosztów maszyn i procesów AWSowych przyniosła klientowi 50% oszczędności. Ponadto, efektywne skalowanie może ograniczyć wydatki związane z utrzymaniem i rozwojem systemów, co przekłada się na większą elastyczność finansową i zdolność do reagowania na zmieniające się warunki rynkowe.

 

 

Minusy skalowania w dół

 

Mimo licznych zalet, skalowanie w dół ma również swoje wady. Redukcja zakresu automatyzacji może prowadzić do obniżenia efektywności operacyjnej, zwłaszcza jeśli nie jest przeprowadzona z należytą starannością. Co więcej, zbyt agresywne skalowanie w dół może wpłynąć na jakość obsługi klienta, jeśli zautomatyzowane procesy zostaną zredukowane w obszarach, gdzie są kluczowe dla zapewnienia satysfakcji klientów. Możemy także stracić wiele cennych danych i informacji opartych na danych, jeśli zbyt pochopnie ograniczymy automatyczne raportowanie.

Podkreślimy to jeszcze raz – skalowanie czy to w dół, czy w górę, żeby było skuteczne i przyniosło zamierzony skutek, powinno być przeprowadzone po analizie naszych istniejących procesów oraz celów i potrzeb biznesowych. Jeśli masz wątpliwości, napisz do nas – nasi eksperci chętnie pomogą dostosować automatyzację do Twoich potrzeb.

Porozmawiajmy!

    Wypełnij formularz,
    a my pomożemy Ci wdrożyć najnowsze rozwiązania!