Strefa wolna od botów!
Piszemy my, nie maszyny.

Czym jest zjawisko crunch’u?

Ciasny deadline? Zbyt mało czasu przeznaczone na wykonanie zbyt dużego wolumenu pracy? W wielu branżach jest to chleb powszedni, ale o crunchu nie można się wypowiadać, dopóki nie pracowało się kilkunastu godzin dziennie przez okres miesiąca. Czym jest crunch i jak wpływa on na efektywność pracowników oraz reputacje pracodawców?

 

 

Czym jest crunch?

 

Zacznijmy jednak od tego, by w obiektywny sposób zdefiniować pojęcie crunchu. Co tak naprawdę kryje się pod tym nieoczywistym terminem? Crunch to praca w nadgodzinach, której głównym celem jest jak najszybsze nadrobienie zaległości, które nawarstwiły się wraz z pojawianiem się kolejnych problemów przy realizacji danego projektu. 

W praktyce crunch to pojęcie, które bardzo dobrze kojarzymy z branży wytwórstwa gier komputerowych, w żadnym wypadku nie stanowi problemu tylko jednego sektora. Nadgodziny to zjawisko powszechne wszędzie, od branży finansowej, przez handel, po administrację krajową. Jednak to właśnie IT, a w szczególności gamedev zapożyczył sobie tę nazwę i do dzisiaj jest ona wykorzystywana w tym środowisku.

Z czego wynika crunch? Najczęściej powód jest banalny – wyścig z czasem. Przeciwnik ten nie ma litości nad nowymi funkcjonalnościami, przedłużającymi się testami, błędami na etapie projektu i innymi zdarzeniami, które stanowią tradycyjny wysyp zdarzeń podczas tworzenia gier, a które w żadnym wypadku nie mogą zostać zignorowane przez wytwórcę. Dlatego też jedynym lekarstwem na nadciągający termin premiery jest praca w systemie znacznie bardziej wytężonym, niż wynika to z kodeksu pracy.

 

 

W jakich branżach crunch jest powszechny?

 

Crunch to jak wcześniej wspomniano pojęcie, które bezpośrednio kojarzy nam się z branżą developmentu gier i innego oprogramowania. Firma już wcześniej zapowiedziała premierę swojego nowego rozwiązania, gotowa, finalna wersja musi zostać dopięta na ostatni guzik na tydzień, może dwa przed rozpoczęciem sprzedaży a wciąż w kodzie źródłowym występują poważne błędy, które powodują problem z poprawnym działaniem programu lub gry.

I choć branża IT generalnie znana jest ze swojej elastyczności w kwestii godzin pracy, zarówno pod tym pozytywnym, jak i negatywnym kątem, to nadgodziny, jak łatwo możemy przetłumaczyć pojęcie crunchu, występują w praktycznie każdej branży, która zobowiązuje się do dostarczenia usługi lub produktu w określonym terminie, a pewne okoliczności utrudniają spełnienie tej deklaracji. Finanse, bankowość, handel, sprzedaż, produkcja, sądownictwo, służba zdrowia, edukacja i wiele innych branż – tam wszędzie zjawisko crunchu jest znane.

 

 

Jak crunch wpływa na produktywność pracowników?

 

Crunch to ciekawe z punktu widzenia psychologii pracownika pojęcie, które z jednej strony może zdziałać cuda w projekcie, a z drugiej może całkowicie zniszczyć zaangażowanie pracownika do realizowanych obowiązków służbowych. Na samym początku warto wyróżnić dwa rodzaje nadgodzin:

  • crunch dobrowolny,
  • crunch wymuszony

Pierwszy wariant pracy w systemie nadgodzin daje pracownikowi wybór, czy chce on uczestniczyć w intensyfikacji pracy nad projektem, czy jednak woli poświęcić się tylko w stopniu wcześniej uregulowanym przez umowę. Pracodawca nie wymusza ani w żaden sposób nie piętnuje decyzji pracownika, jednak stara się zachęcić go do udzielenia wsparcia w projekcie, deklarując zapłatę stosownej stawki za nadgodziny. Wtedy to pracownik decyduje, czy takie warunki go interesują i pracuje, starając się dać firmie jak najwięcej. Tego typu crunch jest pozytywny, a w krótkotrwałych interwałach czasowych, liczonych w tygodniu lub dwóch, może dać ponadprzeciętne rezultaty efektywności.

Kiedy jednak crunch jest zjawiskiem negatywnym i wpływa na produktywność pracownika w sposób destrukcyjny? Przede wszystkim, gdy crunch jest obowiązkowy, pracownik jest pod ogromną presją pracodawcy, a wymiar nadgodzin w dłuższym okresie jest ponad jego siły. Niejednokrotnie czytaliśmy już wywiad z programistami, którzy opowiadali o 100-godzinnych tygodniach pracy. Jak możemy oczekiwać od pracownika, że przez 16, czy 18 godzin dziennie będzie produktywny? Po kilku dniach takiego maratonu od takiego programisty możemy spodziewać się skupienia i zaangażowania na poziomie 50% normalnego stanu wypoczętego i wyspanego programisty.

 

 

Czy crunch jest legalny?

 

O sytuacjach związanych z nadmiernym crunchem w branży gamingowej z pewnością słyszał każdy, kto interesował się rozwojem Wiedźmina czy Cyberpunka. Przy okazji głośnych, medialnych doniesień poruszano także kwestię legalności takiego procederu. Czy zatem crunch jest w Polsce legalny? W wielu sytuacjach tak.

Crunch jest zgodny z prawem, gdy pracodawca zdecyduje się utrzymywać limity zgodne z przepisami. Dodatkowo, nadgodziny to standardowy element kodeksu pracy, który nie musi być poprzedzony zgodą pracownika, o ile nie jest on rodzicem dziecka do lat 4, osobą w ciąży lub osobą młodocianą. W przypadku więc gdy pracodawca poleci pozostanie w biurze, pracownik nie ma prawa odmówić tego. Tutaj jednak warto przytoczyć artykuł 115 Kodeksu pracy, zgodnie z którym praca w godzinach nadliczbowych musi wynikać z konieczności przeprowadzenia ważnej akcji ratowniczej lub szczególnych potrzeb zgłoszonych przez pracodawcę. Musi to być jednocześnie sytuacja nietypowa. Czy sytuacją nietypową należy uznać dokończenie gry przed premierą? To należy interpretować indywidualnie.

 

 

Najgłośniejsze afery crunchowe w Polsce

 

Każdy, kto chociaż w małym stopniu śledzi polski rynek wydawniczy wie, że zjawisko crunchu nie omija także naszego kraju. Świetnym przykładem jest znana firma Techland, która swego czasu pracowała bardzo intensywnie nad dotrzymaniem terminu premiery swojej gry Call of Juarez. W najbardziej mrocznym momencie okres crunchu, czyli pracy w godzinach nadliczbowych wyniósł nawet pół roku, co z pewnością nie wpłynęło pozytywnie na morale deweloperów.

Nie jednak Techland, a nasz słynny CD Project RED zasłynął z crunchu zarówno podczas prac nad rozwojem Wiedźmina 3, jak i swojej kolejnej gry Cyberpunk 2077. Po ogromie pracy, jaki programiści zostawili podczas tworzenia swojej najpopularniejszej gry, zarząd zadeklarował, że przy następnej produkcji zjawisko crunchu nie będzie miało miejsca. Niestety deklaracje deklaracjami, a już na kilka miesięcy przed planowaną premierą zza kuluarów dochodziły pierwsze głosy o tym, że CD Projekt po raz kolejny zwraca uwagę na intensywność, z jaką pracownicy muszą podchodzić do swoich obowiązków. Skończyło się dokładnie tak samo jak ostatnio – kilkunastoma godzinami pracy przez 6 dni tygodniu.

Nic nie wskazuje na to, że crunch to zjawisko, które zaniknie. Wręcz przeciwnie – im częściej się o tym mówi, tym bardziej utożsamia się branże z pracą w nieludzkich czasem godzinach i traktuje się to jako efekt uboczny sektora, który i tak daje pracownikom tyle benefitów.

Porozmawiajmy!

    Wypełnij formularz,
    a my pomożemy Ci wdrożyć najnowsze rozwiązania!