Czy sztuczna inteligencja może być zagrożeniem dla ludzkości?
Sztuczna inteligencja to pojęcie, które coraz częściej pojawia się w szeroko pojętych rozmowach, nie tylko skupionych na branżowych aspektach, ale też w naszej prywatnej wymianie myśli ze znajomymi. Co jakiś czas podnoszony jest temat zagrożenia, który płynie z dynamicznego rozwoju tej technologii. Czy faktycznie tak jest? Czy sztuczna inteligencja wiąże się z ryzykiem dla nas, jako ludzi?
Sztuczna inteligencja – czym ona właściwie jest?
Zaglądając do różnych źródeł, z łatwością odnajdziemy definicję sztucznej inteligencji. Jednak w literaturze, jak i najbardziej aktualnych opracowaniach naukowych definicja ta różni się od siebie, co z pewnością wywołuje niemały zamęt i sprawia, że osoba szukająca prawdziwej definicji sztucznej inteligencji boryka się z wyzwaniem. Spróbujmy zatem zdefiniować, czym jest technologia sztucznej inteligencji.
Jest to dynamicznie rozwijająca się dziedzina wiedzy, która garściami czerpie z dorobku technologii IT oraz Data Science, by stworzyć optymalny mechanizm, umożliwiający rozwiązywanie konkretnych, często niezwykle skomplikowanych problemów. Podstawowym założeniem sztucznej inteligencji jest wykorzystywanie algorytmów, które wspomagane pochodną dziedziną uczenia maszynowego, na podstawie pewnych danych wejściowych zwracają nam konkretny wynik, zależny od założeń danego oprogramowania.
Poziom rozwoju sztucznej inteligencji w obecnych czasach
Niespełna kilka lat temu dziesiątki ekspertów wychodziło z założenia, że sztuczna inteligencje traktowana jako odrębny obszar wiedzy stanowi nic więcej, jak tylko napompowaną do granic możliwośći bańkę, z której już niebawem wyleci całe powietrze. Czy dzisiaj możemy potwierdzić te złowrogie prognozy? W żadnym wypadku.
To właśnie Sztuczna Inteligencja dzisiaj stanowi bazowy element czwartej rewolucji przemysłowej, a dzięki wykorzystaniu dodatkowych technologii związanych z analizą Big Data i Computing Cloud ma niezwykle duży potencjał do zrewolucjonizowania nie tylko branży technologicznej, ale też innych sektorów gospodarki, począwszy od medycyny, przez administracje, rolnictwo, produkcję aż po cały handel i usługi.
Sztuczna inteligencja jest przez biznes wykorzystywana na wielką skalę, czego doskonałym przykładem może być branże e-commerce, gdzie w praktyce każde narzędzia i oprogramowanie bazuje na technologiach związanych ze sztuczną inteligencją. To jednak tylko skrawek możliwości, w jakich AI jest wykorzystywane. Rozpoznawanie mowy, potwierdzanie tożsamości, obsługa klienta, optymalizacja decyzji inwestycyjnych – to wszystko i wiele więcej jest zasługą rozwoju technologii sztucznej inteligencji właśnie.
Kiedy sztuczna inteligencja będzie „inteligentna”?
Czy możemy liczyć na to, że za naszego życia sztuczna inteligencja zyska samoświadomość, która pozwoli stać się tej technologii prawdziwie inteligentnym bytem? Niestety, ku rozczarowaniu wieszczów katastrofy technologicznej z całym przekonaniem możemy stwierdzić, że sztuczna inteligencja nigdy nie będzie tak inteligentna, jak ludzie. Dlaczego?
Wprawdzie sztuczna inteligencja może nam imponować szybkością wykonywania obliczeń. Tak duża moc obliczeniowa z pewnością znacznie lepiej radzi sobie z przetwarzaniem ogromnych wolumenów danych w bardzo szybkim tempie. To między innymi dzięki tej funkcjonalności i przejrzeniu setek tysięcy algorytmów w kilka sekund technologia SI będzie w stanie wygrać z nami rozgrywkę w szachy. Czy jednak można nazwać to inteligencją? Niekoniecznie.
Na ten moment nie zapowiada się, by sztuczna inteligencja miała być wyposażona w talent myślenia dywergencyjnego, który opiera się na nielinearnym i spontanicznym podejściu do podejmowania decyzji na podstawie instynktu i emocji, wzbogaconych naturalną ciekawością. Co w takiej sytuacji zrobiłaby technologia sztucznej inteligencji? Wykonała instrukcję stworzoną przez człowieka. Na drugim biegunie debaty stoją jednak największe korporacje IT, które bardzo aktywnie inwestują w projekty związane z SI, tworząc technologie oparte na sztucznych sieciach neuronowych. Wynikiem takiego projektu ma być technologia lub maszyna, która funkcjonować będzie na zasadzie ludzkiego mózgu. Co nas w takim razie czeka? Musimy bacznie obserwować wszystkie rezultaty prac związanych z sieciami, by mieć pewność, że sztuczna inteligencja nie będzie za kilkanaście lat stanowiła osobnego bytu.
Czy sztuczna inteligencja może w przyszłości zagrażać człowiekowi?
Zagrożenia związane ze sztuczną inteligencją objawiają się przede wszystkim zapowiedziami, jakoby na pewnym etapie rozwoju tej technologii człowiek stracił panowanie nad samoistnym rozwojem sztucznej inteligencji. Taki scenariusz znamy z kilku klasycznych filmów Sci-Fi, o takim przebiegu wydarzeń przestrzegali nas też wybitni eksperci związani z dziedziną rozwoju poznawczego.
Musimy jednak mieć świadomość, że już teraz Sztuczna Inteligencja to technologia stosowana w miejscach, o których nie śniło się nawet najbardziej ekscentrycznym ekspertom. Mimo tak dużego udziału SI w branży informatycznej i właściwie w każdej innej również, to wciąż ludzie – specjaliści kontrolują zachowanie sztucznej inteligencji i rozwijają ją w zrównoważony sposób, by służyła ona zarówno firmom, środowisku, jak i wszystkim ludziom na świecie.
Test Turinga – czym jest?
Na sam koniec warto wspomnieć jeszcze o jednym zagadnieniu związanym ze sztuczną inteligencją, o którym w obliczu tak ogromnego znaczenia SI i UM często zapominamy. Mowa tu o słynnym w przeszłości teście Turinga.
Czym jest Test Turinga? Alan Turing, autor koncepcji pierwszy raz przedstawił ją na łamach artykułu Computing Machinery and Intelligence. W swoim założeniu Test Turinga miał w jednoznaczny sposób stwierdzić, czy technologia sztucznej inteligencji kiedykolwiek będzie mądrzejsza, niż człowiek. W jaki sposób? Za pomocą prowadzenia dialogu. Sędziowie i rozmówca, posługując się językiem naturalnym mieli przez 5 minut prowadzić konwersację. Na podstawie niej sędziowie mieli określić, czy rozmawiali z człowiekiem czy sztuczną inteligencją. Jeśli przynajmniej 30% sędziów wskaże błędną odpowiedź, Test Turinga można uznać za zaliczony. I choć test ten budził sporo kontrowersji, to przez lata żadna technologia nie wyszła z tego wyzwania cało.
Do czasu. Rok 2014 to moment, w którym algorytm o imieniu Eugene Goostman przeszedł pomyślnie test, rozpoczynając prawdziwy rozkwit ery sztucznej inteligencji. Czy z pożytkiem na ludzkości? Na ten moment z pewnością tak. Co przyniesie przyszłość, zobaczymy już wkrótce.
Porozmawiajmy!
a my pomożemy Ci wdrożyć najnowsze rozwiązania!